Sytuacja międzynarodowa mocno utrudnia organizację dużych imprez sportowych. W 2020 r. z powodu pandemii zdecydowano się przesunąć o rok olimpiadę w Tokio, teraz rosyjska agresja na Ukrainę komplikuje przygotowania do kolejnych igrzysk, które odbędą się w 2024 r. w Paryżu.
Chodzi przede wszystkim o udział w olimpiadzie sportowców z Rosji i Białorusi. Tuż po wybuchu wojny na Ukrainie Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) zalecił federacjom sportowym wykluczenie reprezentantów obydwu krajów z rozgrywek. Minął jednak rok i – choć końca wojny na Ukrainie nadal nie widać – kierownictwo MKOl w Paryżu straciło swoją wcześniejszą (być może udawaną) determinację. Według wydanego na początku lutego oświadczenia komitetu sportowcy z Rosji i Białorusi powinni być dopuszczeni do startu na olimpiadzie…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/634983-igrzyska-z-agresorem-wojna-nerwow