Kiedy znajdujesz się na linii ognia, musisz w skrajnie niedogodnych warunkach jak najszybciej opatrzyć rannego i przytaszczyć go w bezpieczne miejsce. Tego nie uczono nas na kursach pierwszej pomocy.
O swoich przeżyciach podczas wojny opowiada ukraińska działaczka społeczna Kateryna Suchomłynowa w rozmowie z Grzegorzem Górnym.
24 lutego 2022 r. zastał panią w Mariupolu.
Kateryna Suchomłynowa: Mariupol był miastem przyfrontowym od 2014 r. Nikt nie miał wątpliwości, że jeśli dojdzie do nowego szturmu, nasze miasto będzie jednym z pierwszych celów ataku. Wiedzieliśmy, gdzie są schrony przeciwlotnicze, magazyny z żywnością. Sama jestem specjalistką w dziedzinie pierwszej pomocy medycznej, nieraz widziałam krew, ratowałam ofiary wypadków samochodowych. Wydawało mi się więc, że jestem…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/634886-wywiad-suchomlynowa-miesiac-w-oblezonym-mariupolu