Minister Przemysław Czarnek stał się wymarzonym celem ataków środowisk opozycyjnych i okołoopozycyjnych.
Stało się tak za sprawą jego wyrazistości i jednoznaczności wynikających z odrzucenia przez niego wszelkiej politycznej poprawności. Czarnek nie kryje się za krągłymi zdaniami, za frazami pozbawionymi znaczeń (w przeciwieństwie np. do narcystycznego Grodzkiego) czy umizgami do wszystkich. Jest sobą. Ale bycie sobą oznacza bycie pancernym na wszechogarniający hejt.
Powstałemu z jego inicjatywy „pakietowi wolności akademickich” jeszcze na etapie prac przygotowawczych sprzeciwiały się najbardziej szacowne gremia akademickie występujące przeciwko własnej wolności: Rada Główna Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich, Konferencja Rektorów…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/634102-czas-dzielnosci-ludzie-wyrazisci