Który z tych koni pańskim zdaniem chodzi najlepiej? – pyta mnie rtm. Wyczawski. Wskazuję wyróżniające się moim zdaniem zwierzę. Zad podstawiony, szyja zganaszowana (wygięta w kabłąk, ale bez przesady), ładny chód. – To Nimro po skoczku Rotmistrzu. Mój koń – z wyczuwalną dumą w głosie odpowiada dowódca Szwadronu Kawalerii Wojska Polskiego.
Święto Wojska Polskiego. Końcówka przygotowań do defilady. Stosunkowo stromy i śliski podjazd asfaltem ul. Belwederskiej w stronę Al. Ujazdowskich nie powinien być wyzwaniem dla koni i jeźdźców ze Szwadronu Kawalerii Wojska Polskiego (SKWP). Jednak po obu stronach jezdni stoją czołgi Leopard 2, które ryczą swoimi potężnymi silnikami. Zwierzaki ułanów zaczynają zachowywać się niepewnie. Choć jeszcze jadą równo stępa, niektórzy jeźdźcy wyczuwają pod siodłem…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/634054-wspolczesni-ulani-szwadron-kawalerii-wojska-polskiego