Jeszcze kilka lat temu polska obecność w Davos sprowadzała się do gościnnych występów kilku rodzimych polityków na salonach i w debatach organizowanych przez innych.
Inni więc decydowali o tematach, agendzie, przekazie. Na tych salonach też oczywiście warto być. Prezydent Duda, premier Morawiecki, wicepremier Sasin i inni politycy rozmawiali z najważniejszymi postaciami współczesnego świata i polityki. Jednak organizowany od 2019 r. Polish House (Polski Dom) znacząco zmienił obraz. Polski przekaz i oferta są prezentowane ofensywnie, na naszych warunkach. W tym roku szczególnie udanie, pod hasłem „Bridge to freedom”, czyli „Most do wolności”, co nawiązuje do naszej roli w pomocy Ukrainie.
Czytam krytykę, że podobno byliśmy mistrzami własnego podwórka. Albo to gigantyczne…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/632104-polska-w-davos-kazda-polska-ambicja-zostanie-zaatakowana