Parlament Europejski się zebrał. W końcu za coś europosłom płacą, więc się zbiera. Tym razem nie po to, by ustalić normę krzywizny bananów, to już ustalono. O inne banany chodzi. O 60 mln dol., które wzięło iluś deputowanych za załatwienie czegoś tam. Za co dokładnie, dopiero jest ustalane, wiadomo tylko, że łapownictwo we wspólnocie jest „sprawą rozwojową”. Więc zebrać się wypadło.
Jakież były płomienne mowy, że się nie godzi, że fuj… i że trzeba więcej przejrzystości w działalności. Ileż razy słyszałem takie oracje, można by nawet przygotować unijny wzorzec wystąpień na tę okoliczność. W 1997 r. np. specjalnie powołana komisja – wiadomo, jeden to złodziej, dwóch to klika, a powyżej trzech to już komisja – wykazała, że unijni urzędnicy zatajali szkodliwość mięsa skażonego BSE (szaleństwem…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/631150-fryzownie-bananow-wiec-europarlament-sie-zebral