W połowie stycznia armia mołdawska otrzymała od Niemiec transportery opancerzone Piranha. Pomoc wojskową obiecały również Wielka Brytania i Stany Zjednoczone.
Przedstawiciele separatystów z Naddniestrza obawiają się, że jest to początek przygotowań do siłowej likwidacji ich samozwańczej republiki, kontrolowanej faktycznie od 1992 r. przez Moskwę.
Na razie armia Mołdawii – w związku z wieloletnimi zaniedbaniami – jest w stanie, który uniemożliwia jej działanie – jak jesienią oświadczyła prezydent Maia Sandu. Jednak ta sytuacja może się zmienić, tym bardziej że władze w Kijowie również nie ukrywają, iż trzeba będzie w końcu rozwiązać problem Naddniestrza. Ukraińskie elity są zdania, że funkcjonowanie prorosyjskiego quasi-państwa na ich granicy jest w dłuższej perspektywie…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/631126-czas-na-naddniestrze-gazowy-szantaz