Wracam do myśli, od której rozpocząłem. Ta opozycja nie jest zdolna do rządzenia i jesienią przerżnie koncertowo. Nie można się jednak tylko biernie temu przyglądać. Trzeba robić swoje. Konsekwentnie i konkretnie.
Prof. Bogusław Grabowski już raz był wymieniany jako kandydat na premiera. Miało to miejsce w 2000 r., gdy trzeszczała koalicja Akcji Wyborczej Solidarność i Unii Wolności. Wówczas nic z tego nie wyszło, Jerzy Buzek był szefem rządu do wyborów, stojąc na czele gabinetu mniejszościowego.
Teraz – uważam – należy wrócić do tego pomysłu. Prof. Grabowski powinien być kandydatem opozycji, przede wszystkim Platformy Obywatelskiej, na szefa rządu. To byłoby uczciwe, to dobrze przysłużyłoby się naszej demokracji. Nikt niczego by nie udawał, każda ze stron zasadniczego polskiego sporu mówiłaby to, co naprawdę myśli. …
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/630151-grabowski-na-premiera-to-byloby-uczciwe