Mijający rok obrodził szpiegami. Po wybuchu wojny na Ukrainie i wydaleniu agentury z rosyjskich ambasad na Zachodzie Moskwa zaktywizowała swoich uśpionych agentów nazywanych kretami. Działalność niektórych z nich byłaby dobrym materiałem na scenariusz filmu szpiegowskiego.
Wczesnym rankiem 22 listopada ciszę spokojnych przedmieść Sztokholmu zakłócił nadlatujący na małej wysokości helikopter Black Hawk. Śmigłowiec zawisł nad jednym z jednorodzinnych domów, a z jego pokładu na dach budynku zaczęli desantować się uzbrojeni i zamaskowani komandosi. Celem tej spektakularnej akcji było aresztowanie pary rosyjskich imigrantów: 59-letniego Siergieja Skworcowa i jego o rok młodszej żony – Jeleny Kulkowej. Oboje zostali obwinieni o szpiegostwo na rzecz Rosji.
Spokojny informatyk…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/627602-inwazja-rosyjskich-kretow-sa-ich-tysiace