Szef mnie wysłał na Ukrainę. I się zdziwił. Spodziewał się, chyba jak wszyscy, że będę nagrywać ze Lwowa, nie przekroczę linii Dniepru.
Z Karoliną Pajączkowską, dziennikarką, reporterką, rozmawia Dorota Łosiewicz.
Masz PTSD po powrocie z Ukrainy?
Karolina Pajączkowska: Nie, ale pobyt na Ukrainie odbił się na moim zdrowiu. Nie chcę wchodzić w szczegóły, żeby nie robić z siebie cierpiętnicy. A ze strachem jest tak, że on jest na początku. Nie śpisz, nasłuchujesz. Lecą bomby. Potem się przyzwyczajasz i robisz swoją robotę.
A po co w ogóle chciałaś jechać na Ukrainę, na wojnę?
Moja babcia, jak wielu Polaków przed wojną, mieszkała na terenie dzisiejszej Ukrainy, pod Iwano Frankowskiem. Po 17 września 1939 r., jako że jej rodzice byli kułakami, którzy posiadali dużo ziemi, musiała…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/627587-wywiad-karolina-pajaczkowska-nadciaga-era-kobiet