Poza sprawami rodzinnymi na pewno o tym, w jak zmiennych i trudnych czasach się znaleźliśmy.
Ledwie skończyła się pandemia (w każdym razie jej ostra faza), a weszliśmy w sytuację wojenną. Otworzyło to w każdej polskiej rodzinie obawy, ale przede wszystkim uruchomiło chęć pomocy bliźniemu. Z tego, jak zdaliśmy ten egzamin, możemy być dumni. Putinowskie hordy orków także dzięki wysiłkowi Polaków nie przeszły na Zachód. Naród i państwo ukraińskie walczą bohatersko. Cena jest jednak ogromna, potrzeby rosną. Musimy w naszej pomocy wytrwać. Wierzę, że pusty talerz czekający w każdą wigilię na zagubionego wędrowca, będzie w tym roku dedykowany tym Ukraińcom, którzy cierpią w wyniku wojny.
Koszty obrony przed sowiecką hydrą odczuwa cała Europa, także Polska. Wzrost cen, problemy z…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/626748-o-czym-bedziemy-rozmawiali-przy-swiatecznym-stole