Jak można namalować pianistkę, żeby wszyscy widzieli, że gra Chopina? Można. Olga Boznańska potrafiła. 40 posiedzeń na portret.
Empatia, oko, wgląd w duszę. Pisała:
Typ czy rasa zawiera w sobie charakter i to jest właściwe piękno. W tem siedzi dusza myśląca, pracująca, cierpiąca, znużona lub umęczona. Nie wolno niczego zmieniać z takich rysów. Zresztą ja nie potrafię poprawiać przyrody – maluję to, co widzę.
Boznańska od wczesnej młodości umiała przenikać ludzkie wnętrza: „Szkicuję często, zupełnie nie myśląc. Wytwarzam sobie obraz duchowy osób, które mnie interesują, tylko takich”.
Była geniuszem. W 1893 r. namalowała malarza Paula Nauena. Krytyk napisał: „Jego blada twarz, którą w języku kiczu i podlotków nazywa się interesującą, tchnie nędzą naszych czasów”. Nauen wniósł…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/625804-namalowac-dusze-skad-ta-nadwrazliwosc