W Ewangelii św. Jana, której będziemy słuchali w Boże Narodzenie, zagęszczenie pojęcia „Słowo” daje do myślenia. Zastanawia też, dlaczego na ten dzień nie został wybrany plastyczny opis stworzony przez św. Łukasza czy któraś z pozostałych Ewangelii synoptycznych ze żłóbkiem, pasterzami i aniołami.
W Boże Narodzenie dostajemy więc do rozgryzienia piękny, choć trudny prolog „Ewangelii duchowej”. Można poprzestać na stwierdzeniu, że Logos to Syn Boży i nie drążyć dalej. Ale proszę mi wierzyć, że poszukiwania związane z pojęciem „Logos” są fascynujące: wciągają w głąb Starego Testamentu, przenoszą daleko poza krąg Biblii – w świat starożytnych Greków i wczesnochrześcijańskich sekt i w końcu docierają do czasów ojców Kościoła.
Filozof z Efezu
Należy zacząć z pewnością od Heraklita, pamiętając…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/625774-na-poczatku-bylo-slowo-natura-logosu