Pod presją ulicy Xi Jinping zdecydował się poluzować politykę „zero covid”. Ale możliwe, że popełnionych przez reżim w Pekinie błędów nie da się już naprawić. Istnieje ryzyko chaotycznego otwarcia kraju po permanentnym lockdownie, a co za tym idzie – milionowych zgonów.
We wrześniu 1966 r., cztery miesiące po tym, jak Mao Zedong rozpętał w Chinach Wielką Proletariacką Rewolucję Kulturalną, pogrążając naród na całą dekadę w przemocy politycznej i społecznej, młoda studentka języków obcych Wang Rongfen wysłała do niego cztery listy tej samej treści: „Drogi przewodniczący Mao. Rewolucja kulturalna nie jest ruchem masowym. Składa się z pojedynczego człowieka przystawiającego broń do głów ludzi”. Przy okazji ogłosiła, że występuje z młodzieżówki partii komunistycznej. „Proszę cię, zastanów…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/625761-fiasko-chinskiej-walki-z-pandemia