Monika Strzępka ma żal. Prezydent Warszawy powołał ją na dyrektorkę Teatru Dramatycznego, a wojewoda odwołał. Nóż, skandal, cenzura i zamordyzm reżimu kaczafiego!
Toż to jawny gwałt na wolności artystycznej ze skutkiem śmiertelnym dla naszej kultury zbiorowej, żeby Strzępkę, reżyserkę, z takim dorobkiem posunąć… – zagrzmiały media okołogazeciane i tokujące – jak można marnować taki talent…?!
Bo Strzępka go ma i dorobek też. Że tylko z maturą? A czy to jej wina, że mimo parokrotnych podejść nie przyjęli jej do szkoły teatralnej? Prawdziwy talent obroni się i bez szkoły. Już na początku urzędowania w teatrze wykazała, że go ma, gdy w barwnym orszaku wniesiono i ustawiono w foyer tego przybytku okazały pomnik złotej waginy – po polsku wedle słownika: pipki, cipki, dziurki, szparki, norki itd.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/624859-paliwo-waginalne-wygnanie-strzepki