Dla kogo pomysł jednej listy wyborczej opozycji jest pułapką? Oczywiście dla wszystkich poza Platformą Obywatelską.
Czy nie ma czegoś dziwnego w tym, że Donaldowi Tuskowi tak bardzo zależy na powstaniu jednej listy na wybory parlamentarne w 2023 r., że staje się to dla niego niemal obsesją? – pytają od kilku tygodni przedstawiciele innych partii opozycyjnych niż Platforma Obywatelska. Za dziwne uznają też słowa Tuska o „wielkiej grze” i wykluczaniu się na własne życzenie tych, którzy tego nie rozumieją. Padają pytania, czy dla przewodniczącego PO jedna lista jest ważniejsza od samych wyborów i ich wyniku?
Tusk odpowiada:
Na co im będzie ich samodzielny start, jeśli nie wygramy wyborów? Czy im się już nie znudziło siedzieć w tym Sejmie, który został brutalnie, polityczne zgwałcony przez PiS? Mówię do pana Szymona [Hołowni], do pana Władysława [Kosiniaka-Kamysza], do pana Włodzimierza [Czarzastego]: nie możecie pozwolić sobie na jakikolwiek hazard, jakiekolwiek ryzyko.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/624704-ultimatum-tuska-pulapka-dla-pozostalych