Ruski przeprowadził największy atak rakietowy na Ukrainę. 15 listopada wystrzelił ok. 100 rakiet, z czego ponoć 70 proc. została po drodze zestrzelona.
Nie obeszło się jednak bez tragicznych skutków ubocznych. Z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością pocisk balistyczny systemu S-300 wystrzelony przez ukraińską obronę przeciwlotniczą spadł w polskiej wsi Przewodów, zabijając dwóch obywateli RP. Następnego dnia rano odezwała się na Telegramie rzeczniczka moskiewskiego MSZ Maria Zacharowa:
Prezydent Polski nazwał upadek rakiety nieszczęśliwym wypadkiem. Tymczasem jeszcze wczoraj wysłuchiwaliśmy histerii polskich urzędników i polityków. Polskie instytucje, które pozwoliły sobie na antyrosyjskie wypowiedzi i wezwały o północy ambasadora Andriejewa – czy przypadkiem nie chcą za coś przeprosić?…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/622880-ogniem-na-wprost-mniej-gadaja-wiecej-robia