Po 15 listopada Ukraina jest słabsza, niż była poprzednio. Prezydent Zełenski musi dotkliwie odczuwać, jak zaciska mu się na szyi negocjacyjna pętla, której efekt może być tylko jeden – częściowy rozbiór lewobrzeżnej Ukrainy.
Wtorek 15 listopada był dniem zaiste fatalnym dla prezydenta Zełenskiego. Najpierw na Ukrainę uderzyły dziesiątki wrogich rakiet i bomb, po raz pierwszy doprowadzając system energetyczny całego kraju do granicy katastrofy. Był to ponoć najsilniejszy jednorazowy ostrzał całego państwa, jaki Moskwa przeprowadziła od początku wojny. Na razie jeszcze pogoda – Bogu dzięki – jako tako sprzyja Zełenskiemu, ale na drugą połowę grudnia wszystkie długoterminowe prognozy spodziewają się siarczystych mrozów zarówno w Kijowie, Charkowie, jak i we Lwowie. Niewykluczone,…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/622710-ukrainski-fatalny-wtorek-pelne-wyzwolenie