Wciąż narzekamy na Niemców. Przypominamy, że kiedy cały świat (no, dobra, pół świata) słał broń Ukrainie, oni zdecydowali się jedynie na transport hełmów do Kijowa.
Oczywiście z Niemcami zawsze jest problem. Ich wojenne zaangażowanie nigdy nie kończyło się dobrze, także dla samych Niemiec.
Tymczasem jednak zaproponowałbym, żeby pod lupę wziąć Francję. W 2022 r., kiedy Niemcy w ramach NATO kupują broń z Ameryki i razem z USA tworzą tarczę antyrakietową, Francuzi ich krytykują i (by stworzyć rynek dla swojego przemysłu zbrojeniowego) inicjują konkurencyjny system obronny z… Rumunią (cóż, to strefa wpływów Paryża).
Pamiętajmy jednak, że to nic nowego. Z całym szacunkiem dla generała i prezydenta Charles’ade Gaulle’a, był on po wojnie wyjątkowym szkodnikiem w dziedzinie obronności,…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/621903-kompleks-francuski-propolskie-sentymenty