Narastające wezwania do delegalizacji PiS pokazują, że liberalna demokracja wkracza w nowy etap. Historia nie powtarza się, ale gra na tych samych motywach. Liberalno-lewicowa ideologia emancypacji nie jest faszystowska czy komunistyczna, ale łączy ją z nimi totalitarna dynamika. Nie jest to przypadkowa koincydencja, ale logiczny związek.
Ideologia emancypacji jak wszystkie ideologie, które są świeckim ersatzem religii, dąży do budowy nowego, wspaniałego świata, a ponieważ naszemu jest do niego daleko, wzywa do zasadniczego odrzucenia tego, co istnieje. Należy całościowo przebudować, czyli podważyć tradycyjne, a więc istniejące instytucje, które przeszkadzają konstrukcji nowego ładu. W efekcie ideologia – w imię tego, czego nie ma, co błąka się wyłącznie po wyobraźni jej twórców – prowadzi do destrukcji tego, co jest. Wizje królestwa człowieka są zwykle mgliste, realne jest zniszczenie tego, co mamy.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/621902-terror-liberalnej-demokracji-projekt-budowy-dyktatury