TikTok jest produktem całkowicie chińskim, aplikację ma ponad 1 mld użytkowników na świecie. Korzystają z niej głównie młodzi ludzie oglądający umieszczane tam kilkunastosekundowe filmy. Treści są niedostatecznie moderowane, oferujące niewyszukaną rozrywkę, ale wciągające.
Za dwa tygodnie aplikacja TikTok zapyta swoich europejskich użytkowników o zgodę na zdalny dostęp do ich danych osobowych. Okazuje się, że wcześniej także to robiła, tyle że bez ich wiedzy. W lipcu Shou Zi Chew, dyrektor generalny TikToka, tłumaczył, że możliwość przeglądania danych przez chińskich administratorów dotyczy tylko wąskiego zestawu niewrażliwych danych. Tymczasem dwa lata temu TSUE uznał, że przekazywanie danych poza terytorium Unii (nie tylko do Chin, ale i do USA) jest niezgodne z prawem.
TikTok tłumaczy,…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/621896-tiktok-nie-pytal-o-zgode-brak-zaufania-wobec-aplikacji