Czy ponad pół roku od napaści Rosji na Ukrainę, w obliczu barbarzyńskiej wojny, w której Rosjanie każdego dnia bestialsko mordują cywilów, można jeszcze nie rozumieć putinowskiego zagrożenia? Okazuje się, że w polskiej rzeczywistości politycznej możliwe jest absolutnie wszystko. Można oskarżać PiS o prorosyjskość i jednocześnie krytykować za wzmacnianie polskiego bezpieczeństwa. Nie chodzi przecież o logikę, lecz antypisowką panikę.
Ruszyła budowa zapory na granicy z obwodem kaliningradzkim. Rząd podjął tę decyzję w odpowiedzi na działania Rosji, która ściąga obywateli z krajów Azji i Afryki, by podjąć kolejną próbę wywołania kryzysu migracyjnego. Rok temu ten sam manewr próbowano przeprowadzić na granicy białorusko-polskiej. I choć opozycja robiła wszystko, by powstrzymać budowę muru, nieustępliwość rządu uchroniła Europę przed bardzo poważnym kryzysem, który miał być etapem wstępnym, poprzedzającym napaść na Ukrainę. Operacja Śluza się nie powiodła.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/621005-kto-gra-w-orkiestrze-putina-opozycja-w-absurdalnym-opetaniu