Zjawisko bezkarności celebrytów jest coraz częstsze za sprawą walki ideologicznej. Trwa bój o legalizację pedofilii. W Unii Europejskiej holenderscy amatorzy seksu z dziećmi założyli partię. Teraz demokratycznie będą walczyć o legalność pornografii dziecięcej.
Prawo zawsze bierze stronę tego, kto dzierży władzę. Oburzanie się więc na bezkarność polskich alkocelebrytów jest ze wszech miar słuszne, ale nieskuteczne. Dopóki służą systemowi, mogą być pewni swojej bezkarności.
By być chronionymi, celebryci niekoniecznie muszą walczyć na froncie wojny kulturowej. Wystarczy, że są traktowani przez masy jako członkowie nowej, demokratycznej arystokracji. Nie słyszałem nic o skazaniu Woody’ego Allena, zaburzonego seksualnie mężczyzny, współżyjącego ze swoją nieletnią, adoptowaną córką oraz molestującego…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/620175-sakralizacja-celebrytow-potwor-zaglada-do-naszych-dzieci