Wiecznie oskarżani o nietolerancję i nienawiść, wiecznie podzieleni i prowadzący z sobą rozgorączkowane spory w godzinie próby rosyjskiej inwazji na Ukrainę pokazaliśmy heroizm, solidarność, zaangażowanie, chrześcijańskie miłosierdzie i polityczny rozsądek. My – Polacy.
Polskie produkty
W maju Rosjanie wściekle atakowali Lisiczańsk i Siewierodonieck, miasta te właściwie wymarły, a to ostatnie zamieniło się w scenerię do postapokaliptycznego filmu – zbombardowane, poczerniałe od pożarów, głuche od wybuchów rakiet i bomb. Jednak nawet w tamten wschodni zakątek Donbasu, wciśnięty między zgrupowania artylerii Putina, docierała polska pomoc humanitarna.
Na prospekcie Peremohy (ukr. zwycięstwa) stos konserw i kartonów od zachodnich wolontariuszy mienił się polskimi napisami. „Ryż biały”,…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/620141-piec-scen-polskiej-pomocy-dla-ukrainy