Postawiony w rozterce między zasadami katolickiego konserwatyzmu, których niegdyś, przynajmniej deklaratywnie, bronił, a pragmatycznym interesem politycznym, Donald Tusk i jego obóz wybrali to drugie.
Ta fotografia weszła już do annałów polskiej polityki i na pewno pozostanie tam przez jakiś czas. Przedstawia ona Donalda Tuska z żoną Małgorzatą i córką Katarzyną w rodzinnym mieszkaniu w Gdańsku. Rodzina stoi przed stolikiem, na którym znajduje się duży krzyż. Biurko jest pełne symboli religijnych, jak mały ołtarzyk. Wszystko wygląda jak scena z mieszkania jakiegoś pobożnego katolika z Ameryki Łacińskiej. Jest 2007 r., kiedy Tusk stanął na czele listy Platformy Obywatelskiej w wyborach parlamentarnych i został premierem.
Każdy, kto dobrze zna obecne stanowisko polityka i patrzy…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/620070-farbowany-katolik-cywilizacja-smierci