Od początku lat 90. ub.w. o partiach, w których działał Donald Tusk, mówiono, że dostają pieniądze w plastikowych siatkach. Skąd i dlaczego?
Niezależnie od tego, na ile wiarygodne są zeznania biznesmena handlującego węglem, Marcina W., że pieniędzmi w reklamówkach finansowano Platformę Obywatelską, w europejskich stolicach i instytucjach Unii Europejskiej raczej unika się ludzi, którzy mogą stwarzać kłopoty. Takich, którym w każdej chwili może wyskoczyć jakiś trup z szafy. Albo plastikowa torba wypełniona banknotami euro.
Jest faktem, że w zeznaniach Marcina W. pojawia się wątek pieniędzy „dla Tuska”. I opis tego, jakoby syn premiera Michał Tusk odbierał 600 tys. euro umieszczone w torbie sieci handlowej Biedronka. Politycy w Europie nie muszą wiedzieć, że – jak zeznawał w 2017 r. Marcin…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/620031-tajna-kasa-i-sponsorzy-plastikowe-siatki-od-lat-90