Człowiek powinien rozwijać się przez całe życie, także ćwicząc swój umysł. Już dawno dowiedziono, że osoby, które dużo czytają, rozwiązują zadania logiczne czy do późnego wieku są czynne zawodowo, jak np. naukowcy, mają szanse na dłuższy przebieg. W tej sytuacji nie można nie docenić troski Donalda Tuska o swój elektorat.
Otóż po dość kuriozalnym artykule w „Newsweeku”, w którym znany dziennikarski mitoman przekonywał, że to Kreml stał za zwycięstwem PiS w 2015 r., Donald Tusk znalazł niezwykle wiarygodnego świadka. Było to w poniedziałek. Już w środę świadek okazał się absolutnie niewiarygodny, kiedy okazało się, że twierdził także, iż Tusk junior nosił tacie większe ilości gotówki w reklamówce z popularnej sieci dyskontowej. Wszyscy to znamy.
Przeurocze było jednak obserwowanie, jak…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/619338-48-godzin-swiadek-prawdziwy-okazal-sie-mitomanem