Platformiane marzenie o zemście nabiera konkretów. Donald Tusk zapowiada, że to nie będą pieszczoty, ale konkret: jego przeciwnicy polityczni mają pójść do więzienia. Na jakiej podstawie? Ano na podstawie raportów Najwyższej Izby Kontroli, które z kolei staną się podstawą do wytoczenia kilkudziesięciu procesów.
Plan więcej niż słaby, bo – po pierwsze – logika raportów NIK jest inna niż procesów karnych i przełożenie wyników na wiarygodny akt oskarżenia to sztuka w przyrodzie więcej niż rzadka. A po drugie, obecny szef Izby nie kryje, że jest na wojnie politycznej z obozem rządzącym, więc dorobek kierowanej przez niego instytucji nie może mieć waloru obiektywizmu.
Nawet bardzo „rozgrzani sędziowie” tego nie zrobią, nawet liderzy kasty tego nie udźwigną. Podobnie jak nie da…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/618410-kto-kiedy-i-kogo-bedzie-w-polsce-rozliczal