Ten film dobitnie pokazuje, co stało się ze społeczeństwem zachodnim.
Gdy – jak zwykle za szybko – przyszła jesień…, by jeszcze odrobinę poczuć się w klimacie wakacji, poszłam z synem do kina. Lubimy warszawskie kino Luna przy Marszałkowskiej. Grali „Notre Dame płonie”, dzieło Jeana-Jacques’a Annauda. To reżyser znany zwłaszcza z głośnej swego czasu adaptacji „Imienia róży” – bestsellera Umberto Eco.
Pewnie wszyscy pamiętamy, jak w Wielkim Tygodniu w 2019 r. światem wstrząsnął pożar katedry Notre Dame. Wyjątkowego symbolu chrześcijańskiej Europy. Wydaje się, że takie wydarzenie to dla reżysera idealny motyw na duży ekran.
Nie oceniam, czy reżyserowi film się udał. Przyznam, że wyszłam z kina raczej bez poczucia obcowania z arcydziełem. Jednak rozczarowana nie byłam, bo ten film dobitnie pokazuje, co stało się ze społeczeństwem zachodnim.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/617535-od-a-do-zybertowicz-instynkt-czytania-zagrozen