Kiedy pięć lat temu 37-letnia Jacinda Ardern zostawała premierem Nowej Zelandii, niewielu obywateli przypuszczało, jak bardzo zmieni ona oblicze ich kraju. Przewodnicząca Partii Pracy, deklarująca się jako feministka, doprowadziła do wielu zmian zgodnych z nakazami poprawności politycznej, m.in. zrównała prawnie pary homoseksualne ze związkami małżeńskimi, rozszerzyła znacznie zakres obowiązywania prawa aborcyjnego, a także zalegalizowała eutanazję i wspomagane samobójstwo.
W przypadku tej ostatniej ustawy użyto sformułowania „wspomagane umieranie”, co sugeruje, że dotyczy ona osób umierających. Konkretny zapis prawny mówi, że można przyspieszyć zgon tylko osobom, których życie zakończy się „prawdopodobnie” w ciągu sześciu miesięcy. W rzeczywistości jednak niemożliwe jest dokładne przewidzenie śmierci pacjenta, o czym wielu lekarzy przekonało się w trakcie własnej praktyki zawodowej. …
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/617516-eutanazja-dobra-na-covid-19-lekarze-przerywaja-zycie