Przypomnijmy: wskutek unijnej presji na wygaszanie górnictwa Polska przez ostatnie lata nie inwestowała w moce wydobywcze. Ubytek uzupełniano importem – także z Rosji. Wojna wymusiła jego przerwanie.
Zrobiła się dziura, zwłaszcza – jak przypomniał wicepremier Jacek Sasin – w obszarze ciepłowni nadzorowanych przez samorząd, bo to one importowały najwięcej.
W tej sytuacji rząd podjął wysiłek importu z innych kierunków. To gigantyczne wyzwanie logistyczne. Stąd prośba o pomoc do samorządów, by włączyły się w proces dystrybucji węgla. Niestety, w kilku przypadkach odpowiedź była czysto polityczna: nie, bo nie. To tylko problem rządu.
Czy rzeczywiście? W mojej opinii nie możemy przyjąć tezy, że cała odpowiedzialność za walkę z rozmaitymi kosztami wojny – od problemów z energią…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/617503-demokratyczni-samorzadowcy-raczek-weglem-nie-ubrudza