Tegoroczna laureatka literackiej nagrody Nobla Annie Ernaux wkracza na teren historyków, bada sposoby zapamiętywania przeszłości – i wędruje przez nią jak na szczudłach, z dystansem i chłodem.
Niewiele jest okazji do czytania jej po polsku: wydane przez PIW w 1989 r. „Miejsce” przeszło niemal niezauważone. Uważane za najlepsze w jej dorobku i rzeczywiście porywające jak wodospad „Lata” z 2008 r. ukazały się dopiero w br., w tłumaczeniu Krzysztofa Jarosza i Magdaleny Budzińskiej, nakładem wydawnictwa Czarne. Jest potencjał na dzieła zebrane (Ernaux ma w dorobku tuzin tytułów): czy wszystkie znajdą czytelników?
Białe pisanie
W swoim pisarstwie dokonywała zwrotów. Po opublikowaniu pierwszych trzech powieści, u progu lat 80., zrezygnowała z budowania fabuły na rzecz eksploatowania własnej…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/617496-paryzanka-z-normandii-alienacja-i-konflikt-wartosci