Przyszły parszywe czasy. Pogoda wzoruje się na polityce. Disneyowska wróżka jest czarnoskórym androgynem, wschodnia despotia robi to, co potrafi najlepiej: zabija, torturuje i gwałci, a o nauce Kościoła będą synodalnie decydować niewierzący.
Żeby nie zwariować, przywołuję spotkania z mocą z góry przemieniającą rzeczywistość zła i cierpienia. Na własne oczy widziałem zdrowe ramię zakonnicy, która na afrykańskich misjach uległa wypadkowi, co zaowocowało zmianami troficznymi, których medycyna nie potrafiła wyleczyć. Jej całkowite uzdrowienie było dowodem w procesie beatyfikacyjnym założycielki zgromadzenia zakonnego, do której z prośbą o uzdrowienie siostry Ady modliły się wszystkie zakonnice. Lekarze potwierdzili swoją bezradność. Nie potrafili wytłumaczyć trwałej poprawy jej zdrowia.
Rozmawiałem…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/616616-parszywe-czasy-spotkania-z-moca-z-gory