Jako minister spraw zagranicznych Sikorski wprowadzał wraz z Tuskiem Rosję do Polski
Z Witoldem Waszczykowskim, byłym ministrem spraw zagranicznych, posłem do Parlamentu Europejskiego, rozmawia Mateusz Majewski.
Jak wspomina pan współpracę z Radosławem Sikorskim? Zawsze taki był?
Witold Waszczykowski: Wszyscy się zastanawiają, czy to, co Sikorski palnie od czasu do czasu, to są takie żarty zgrywusa, luzaka itd. Można przecież przytoczyć: „dorżniemy watahę”, „relacje polsko-amerykańskie to jest robienie laski”. Było więcej takich przykładów. Robi to w prześmiewczy sposób, ale to jednak rezultat zmiany jego poglądów politycznych. Ta zmiana zaczęła się, kiedy został dymisjonowany z urzędu ministra obrony narodowej w 2007 r. za czasów rządów PiS. Odchodził, ponieważ były do niego zastrzeżenia…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/616526-waszczykowski-rosjanie-szybko-podchwycili-wpis-sikorskiego