Postęp w Unii Europejskiej nie zna granic ani kordonów, zawsze postępuje, a że dotyczy wszystkich aspektów życia, to i walka z wolnością słowa wkracza na nowy, wyższy – scentralizowany poziom.
Oto eurokracja zamierza uraczyć nas czymś, co nazywa się aktem wolności mediów – Media Freedom Act (MFA). Nowe pomysły Komisji Europejskiej sprowadzają się właściwie do tego, że to teraz w Brukseli będzie się decydować, kto może być prezesem TVP i jak będzie płynąć pieniądz do mediów, czyli ile i gdzie ogłoszeń czy reklam może dać Orlen albo np. MON. Jak wymyślą, że trzeba wspomóc należący do Agory portal plotkarski i Europejska Rada ds. Usług Medialnych zdecyduje, że Polska Grupa Zbrojeniowa ma promować NBPWP (Nowy Bojowy Pływający Wóz Piechoty Borsuk) także na Plotku, to nic z tym, człeku, nie zrobisz, a jak nie posłuchasz, to oczywiście podniesie się wrzask o prześladowaniu wolnych mediów i posypią się kary. Już my tam w Parlamencie Europejskim mamy takich, co o to zadbają.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/615598-niewola-mediow-i-cenzura-w-unijnej-epoce-swiatla