Donald Tusk jest potrzebny Niemcom, by nie musieli płacić reparacji, ale jednocześnie zachowali twarz. Na czym polega ta gra?
Pierwszy był raport o stratach wojennych Polski poniesionych wskutek niemieckiej agresji rozpoczętej 1 września 1939 r. i trwającej prawie sześć lat okupacji. Za nim poszła zapowiedź wystąpienia do Niemiec z wnioskiem o reparacje (sumę zadośćuczynienia wyliczono na 6,22 bln zł). Gdy raport został 1 września 2022 r. publicznie ogłoszony, Donald Tusk powiedział:
Inicjatywa PiS o reparacjach wojennych pojawia się co kilka lat, zawsze wtedy, kiedy PiS ma potrzebę zbudowania narracji politycznej. Tu nie chodzi o żadne reperacje od Niemiec, tu chodzi o kampanię polityczną, tu, od wewnątrz. Wiadomo, Jarosław Kaczyński tego nie ukrywa, że na tej antyniemieckiej kampanii chcą odbudować poparcie dla partii rządzącej. Kaczyński sam stwierdził, że to potrwa pokolenia, a więc nie chodzi o pieniądze dla Polaków…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/615561-reparacyjna-zabawka-niemiec-odgrywana-rola