Dla Donalda Tuska przejęcie władzy będzie miało tylko wtedy sens, gdy dojdzie do oskarżenia i usunięcia z urzędu Andrzeja Dudy. Czy taki scenariusz jest możliwy?
Gdy 19 grudnia 2021 r., podczas wiecu na rzecz telewizji TVN, Donald Tusk przywołał wiersz noblisty Czesława Miłosza „Który skrzywdziłeś” (z 1950 r., a opublikowanego już na emigracji – w 1953 r.) i zaznaczył, że adresuje go do prezydenta Andrzeja Dudy, było jasne, że głowa państwa jest dla niego nie tylko wrogiem numer jeden, ale też zasadniczą przeszkodą w sprawowaniu władzy przez Platformę Obywatelską. Użył słów Miłosza, żeby nie odpowiadać za podżeganie do przestępstwa, ale zaproponowane przez Tuska rozwiązanie kwestii prezydenta było ekstremalne:
Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy. I sznur, i gałąź pod ciężarem zgięta…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/614720-zamach-na-prezydenta-brak-zahamowan-w-dazeniu-do-wladzy