Raczej nie należało się spodziewać, że Niemcy chętnie podejmą wątek reparacji wojennych wobec Polski. Uważają sprawę za zamkniętą, bo tak się z sobą umówili.
Jednak od 30 lat utrzymują tu znaczące środowisko polityczne. Kupili sobie pewną partię u progu III RP i ta góra forsy nie może się zmarnować. Kapitał musi się zakumulować. Toteż aktyw natychmiast zabrał się do dyskredytowania pomysłu rozliczenia rachunków wobec Polski. Przecież nie jest tak źle. Np. sopocki Tusk otrzymał garść orderów i medali jako należne odszkodowanie. I sowite wypłaty z kasy UE jako specjalne reparacje. Doceniajmy te gesty. Jeden z miłośników klubu Germanii, Budka, w emocjonalnym odruchu rzucił obietnicę:
Jak dojdziemy do władzy, zlikwidujemy media narodowe
One są winne, bo nagłaśniają nieodpowiedzialne newsy. Tylko naród niemiecki ma tu prawo mieć swoje media, które sterują likwidacją polskości, bo polskość to nienormalność. A podmiotów do anihilacji nazbierało się co niemiara.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/613931-reperkusje-reparacji-aktyw-zabral-sie-do-dykredytowania