Mimo ostrzeżeń Amerykanów Kijów nie wierzył w wojnę. W pierwszych godzinach rosyjskiej agresji szanse odparcia najeźdźców wydawały się znikome. Co więc spowodowało, że cele Kremla nie zostały osiągnięte?
Ołeksij Arestowycz, doradca prezydenta Zelenskiego, podpułkownik rezerwy, wcześniej związany z wywiadem, powiedział w sierpniu w rozmowie z mediami, że już od 2016 r. wiadomo było, że Rosja rozpocznie z Ukrainą wojnę na dużą skalę. To wtedy Moskale zaczęli tworzyć wzdłuż północnych granic Ukrainy stałe miejsca dyslokacji dla swoich oddziałów, zbudowali sieć poligonów zlokalizowanych 15–20 km od granicy, a ponadto podjęli decyzję o odtworzeniu 1. Armii Pancernej, która jest formację zdecydowanie ofensywną.
Robili to celowo – mówił Arestowycz – żebyśmy ciągle przyzwyczajali się do strzelania oraz przerzucania wojsk w kierunku naszej granicy i w rezultacie obniżyli stopień gotowości, żebyśmy nie reagowali.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/613893-decydujace-trzy-dni-czyli-o-poczatku-wojny-na-ukrainie