Dobra, to teraz najważniejsze. Golić się czy nie? Jak przyjdę zarośnięty, to powiedzą, że na Kosiniaka, a jak ogolony, to że ciepłe kluchy, zwłaszcza że trochę przybrałem od tej inflacji.
Może włosy zafarbuję? Nie, bo będzie, że ciągnie Dupiarza do lasu. I tak już koszulki mamy zielone jak łąki golędzinowskie, co je zaraz będziemy ekologicznie chodnikami przecinać. Od początku mówiłem, że za bardzo sylwetkę podkreślają.
Czyli ogolony. A włosy? Byle nieprzylizane, nastroszę delikatnie, niby od niechcenia. Ech, włożyłby człowiek krótkie spodenki, gdyby nie to, że od razu wszystkim Budka przed oczami stanie. To jeszcze tylko kremik pod oczy, kremik na oczy, krople do oczu, krople do uszu, krople do nosa, pastylki na trawienie, kapsułki na wzdęcia, bielizna wyszczuplająca i…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/613058-campo-di-tutti-campi-w-po-najlepszy-stawia-na-siebie