Globalna wartość sankcji stosowanych przez Komisję Europejską wobec Polski (czyli 35 mld euro – tyle jest wart polski KPO) może być wyższa od wartości sankcji antyrosyjskich.
W czerwcu został wypuszczony w stronę Warszawy gołąbek pokoju. W lipcu – w brukselskiej grze o władzę i wpływy sprawy znów przechyliły się na korzyść „partii wojny”. W sierpniu jak zwykle zamknięto wszystkie biura, a eurokraci zgodnie udali się na wakacje. Bóg tylko raczy wiedzieć, co stanie się we wrześniu.
Możliwe jest, iż z dotychczasowych mglistych meandrów zacznie się w końcu wyłaniać jakiś realny kształt unijnej polityki wobec Polski. Nie jest to jednak wcale pewne, gdyż oba brukselskie obozy – ten „niemiecko-chadecki”, bardziej skłonny do kompromisu z Warszawą, ten „holendersko-lewicowy”, napierający, by z…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/612111-sankcje-i-odwet-utrzymanie-sie-przy-wladzy