Gdy przysłuchujemy się dyskusji o stanie polskiej gospodarki i inflacji, to by znaleźć jakąś choć trochę obiektywną miarę rzeczy, warto spojrzeć szerzej, nabrać perspektywy i porównać naszą sytuację do tej w innych krajach.
Łatwiej pojąć wtedy, jak nędzne intelektualnie, demagogiczne są argumenty tych, którzy twierdzą, że inflacja w Polsce jest na swój sposób wyjątkowa, inna od tej, która dotknęła państwa całego świata, endemiczna, niemal wyhodowana przez NBP i rząd PiS.
Jednym z punktów odniesienia – mimo ogromnej, nieporównywalnej z polską skalą gospodarki – mogą być Stany Zjednoczone. Oto administracja prezydenta Joe Bidena, Rezerwa Federalna, demokraci i media, których ogromna większość im sprzyja, bronią się, jak mogą, byle tylko nie przyznać, że USA wpadły w recesję. Jednak żadne…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/611304-recesja-i-inflacja-brednie-i-klamstwa