Zawsze wmurowuje mnie w ziemię, gdy widzę na dziedzińcu – Zamku Wysokiego czy Średniego – oddział konny. Za sprawą koni – gdy słychać je, widać i czuć – dzieje się magia, której na co dzień nie jesteśmy w stanie przywrócić – mówi nam Janusz Trupinda, dyrektor Muzeum Zamkowego w Malborku.
Z dr. hab. Januszem Trupindą, dyrektorem Muzeum Zamkowego w Malborku, znawcą historii zakonu krzyżackiego, rozmawia Jolanta Gajda-Zadworna.
Lato, wakacje to tradycyjnie gorący czas nie tylko dla tak intrygujących zabytków jak zamek w Malborku, ale również dla filmowców. Stąd pierwsze pytanie: czy ma pan jakąś ulubioną scenę zrealizowaną w dawnej krzyżackiej warowni?
Janusz Trupinda: Wybór jest trudny, bo filmów było tu kręconych wiele, ale perspektywa dzieciństwa podsuwa mi wspomnienie serialowych przygód Pana Samochodzika. A także subtelnie pokazanej sceny, w której tytułowy bohater, grany przez Stanisława Mikulskiego, zwiedza zamek.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/610420-wywiad-janusz-trupinda-kiedy-w-zamku-dzieje-sie-magia