Giorgia Meloni, która ma szansę zostać pierwszą kobietą premierem w dziejach Italii, znalazła się na celowniku włoskiej lewicy, a także eurokratów. Dlaczego? Bo Unia nie może stracić Włoch na rzecz prawicowej koalicji.
21 lipca premier Włoch Mario Draghi złożył dymisję na ręce prezydenta Sergia Mattarelli, który podpisał dekret o rozwiązaniu parlamentu i ogłosił datę przyspieszonych wyborów parlamentarnych – 25 września. Szef rządu złożył rezygnację w związku z rozpadem nietypowej koalicji obejmującej ugrupowania od centroprawicowych po lewicowe, która 17 miesięcy temu utworzyła rząd jedności narodowej.
Po ogłoszeniu wrześniowej daty wyborów ugrupowania zaczęły tworzyć koalicje i rozpoczęły kampanię. Wspólny sojusz ustanowiły trzy partie: Fratelli d’Italia (Bracia Włosi),…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/610410-przemysl-pogardy-po-wlosku