„Jeśli można było przeistoczyć położenie wojsk polskich z 12 sierpnia w zwycięstwo polskie z 20 sierpnia, to zachodzi pytanie, czy istnieje jeszcze na świecie jakaś sytuacja mogąca dać powód do rozpaczy?” – pytał w „Osiemnastej decydującej bitwie w dziejach świata” lord Edgar Vincent wicehrabia D’Abernon. Będąc w tym czasie członkiem Misji Międzysojuszniczej, nie miał wątpliwości, że nic nie było tak pewne jak to, że wojska sowieckie zdobędą Warszawę. Ale stało się inaczej.
Już 15 maja 1920 r. w Bramie Smoleńskiej stanęła armia dowodzona przez gen. Michaiła Tuchaczewskiego. To oddziały Frontu Zachodniego Robotniczo-Chłopskiej Armii Czerwonej w sile czterech armii z 3. Korpusem Kawalerii Gaj-Chana i Grupą Mozyrską. Rozpoczyna się marsz na Warszawę, a 4 lipca główne natarcie na Front Litewsko-Białoruski. 6…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/609601-bitwa-o-wszystko-sprawna-ofensywa-manewrowa