Ostatnimi czasy polityczna kwestia Tajwanu staje po raz pierwszy na ostrzu noża w polityce światowej.
Dziewiętnastogodzinny przystanek Nancy Pelosi w Tajpej podczas jej podróży po wschodniej i południowej Azji wywołał zamieszanie polityczne o skali znacząco przewyższającej rzeczywiste znaczenie tego faktu. Pekin i Moskwa wytoczyły najcięższe armaty propagandowe przeciw tej wizycie, uznając ją za czystą amerykańską prowokację, podejmowaną z pełną premedytacją. Armia komunistycznych Chin na gwałt przyspieszyła rozległe manewry morskie i powietrzne wokół Formozy, otaczając wyspę swoimi okrętami wojennymi z wszystkich stron i oddając strzały ostrą amunicją na wodach wąziutkiej Cieśniny Tajwańskiej. W sieci można było oglądać zdumiewające filmiki przedstawiające kolumnę chińskich czołgów, przemieszczającą…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/609595-pelosi-na-wulkani-jesliby-upadl-i-kijow-i-tajpej