Ktoś powiedział: „Tadeusz, Pan Bóg się z tobą cacka”. Jak to w życiu: jedni mają pecha, a inni szczęście. Gdybym spotkał swój los na ulicy, tobym go wyściskał z całych sił. Miałem w życiu dużo szczęścia.
Z Tadeuszem Cymańskim, posłem Solidarnej Polski, rozmawia Dorota Łosiewicz.
Wygrał pan walkę z rakiem. jak pan się dowiedział, że cierpi na nowotwór?
Tadeusz Cymański: O chorobie mówię z niechęcią, ale być może będzie to jakaś wskazówka dla innych. Dowiedziałem się o niej przypadkiem. Niektórzy mówią, że przypadek to pseudonim Ducha Świętego. Podczas kontrolnego badania płuc lekarz zachęcał mnie do profilaktycznego badania USG jamy brzusznej. Wydawało mi się to rozsądne, zdecydowałem się na to. I ku mojemu zaskoczeniu na ekranie monitora pojawił się intruz, i to w okolicy trzustki. Od…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/609566-wywiad-tadeusz-cymanski-na-umieranie-jeszcze-nie-czas