1 sierpnia 1944 r. – Warszawa. Nikt ich nie wyprowadził na ulice, nikt im nie kazał iść do powstania, walczyli na śmierć i życie, bo „chcieli być wolni i wolność sobie zawdzięczać”.
Mieli pełną świadomość sytuacji, w której znalazła się Polska. „Czekamy ciebie, czerwona zarazo / byś wybawiła nas od czarnej śmierci / byś nam kraj przedtem rozdarłszy na ćwierci / była zbawieniem witanym z odrazą…” pisał zaledwie 21-letni powstańczy poeta Józef „Ziutek” Szczepański w dramatycznym, zakazanym potem wierszu.
Pamiętam z dzieciństwa, że 1 sierpnia trzeba być na warszawskich Powązkach wśród brzozowych krzyży tych, którzy podjęli walkę z dwoma okupantami, walkę nierówną, bohaterską, wielką i najwspanialszą w naszych dziejach. Tak mówił mój ojciec, który z kolegami z Armii Krajowej z Okręgu…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/608784-pamietamy-walka-ze-zlem-opartym-na-klamstwie