Gdy Berlin zarzuca dziś Polsce, że swoim uporem niszczy jedność Zachodu w obliczu rosyjskiego zagrożenia, to zwyczajnie odwraca kota ogonem. To Niemcy, oczywiście nie całkiem intencjonalnie, grają według kremlowskiego scenariusza i podkopują w ten sposób wiarygodność zachodniego sojuszu, bo wcześniej same pozwoliły się Moskwie zniewolić i zaszantażować.
Były już niemiecki ambasador w Polsce Arndt Freytag von Loringhoven w pożegnalnym wywiadzie udzielonym pod koniec czerwca „Rzeczpospolitej” stwierdził, że relacje między Berlinem i Warszawą mocno się pogorszyły od chwili wybuchu wojny na Ukrainie. Jako główną przyczynę zapaści wskazał prowadzoną od 2015 r. politykę rządu PiS.
Jeśli spojrzeć na to z perspektywy Berlina, to być może rzeczywiście można odnieść takie wrażenie. Polska, wcześniej potulna…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/606896-papierowy-sojusznik-dazenie-do-oslabiania-polski