Mimo pozytywnych rezultatów większość dyrektorów i wychowawców szkół ma niechętny stosunek do zajęć „wychowanie do życia w rodzinie”
Wobec napastliwej propagandy gender, którą jest nasączona kultura masowa (także adresowana do najmłodszych), wobec erotyzacji i pornografizacji przestrzeni publicznej, wobec szkodliwości zdalnej edukacji, która zamykając dzieci przed komputerami, jeszcze bardziej wystawiła je na seksualizujące treści z internetu, wobec abdykacji rodziców z wychowania w sferze płciowości, seksualności, płodności i odpowiedzialnych relacji – ostatnim bastionem normalności i afirmacji prawa naturalnego są zajęcia wychowania do życia w rodzinie (WDŻ).
Jako przedmiot nieobowiązkowy (bez stopnia na świadectwie) WDŻ w podstawówce jest w klasach IV–VIII, a w liceum w…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/606039-ratujmy-wdz-zapora-przed-deprawacja